wtorek, 15 kwietnia 2014

Road Trip Diet 1

Hejka <3 

Jeju długo mnie tu nie było .. miałam już ostatnio coś tu napisać , ale najpierw musiałam się sama ogarnąć . Ostatnio mam same złe dni , a to że nie kontroluje tego co jem jeszcze bardziej mnie dołuje . Zaczynam RTD :) Ostatnio znalazłam to na którymś z waszych blogów . Nie ma tu ani za dużo ani za mało kcal .Oczywiście będę się starać jeść mniej niż w planie :)
Dzisiaj dużo czytałam o tym jak schudnąć z brzucha .. jedni piszą , że brzuszki dużo dają , jedni że nic nie dają, jedni , że Mel B na brzuch , a jedni , że nie bo to nie spala tłuszczu tylko wyrabia mięśnie .. Już sama nie wiem co pomaga a co nie daje efektów :( A wy co ćwiczycie na brzuch i po jakim czasie są widoczne efekty .
Tak samo z biustem ,nienawidzę swojego biustu , jest za duży :/ Piszą , że jak się schudnie to biust też maleje , a może są jakieś ćwiczenia czy specjalna dieta ? Wiecie coś na ten temat ?
Kupiłam sobie dzisiaj sukienkę na gimbal , rozmiar uniwersalny,jest taka zwiewna . Problem w tym , że ja wyglądam w niej jak baleron :/ W sumie to w każdej wyglądam jak baleron :/ Nie znalazłam sukienki w której wyglądam dobrze . Nawet moja mama powiedziała , że powinnam schudnąć do tej sukienki ..To dało mi jeszcze większą motywacje żeby spiąć dupę i zacząć od nowa dietę i ćwiczenia ..
Bilans :
Obiad ( ziemniaki surówka kotlet ) dokładnie nie umiem policzyć tych kcal ale nie przekroczyłam 800 kcal także dzień 1 zaliczony :)
Dieta jest że zaczyna się od poniedziałku - 850 kcal ale ja zaczęłam od wtorku-800 kcal :)
Dzisiaj jak wszystko skończę robię Mel B na brzuch

Lecę sprawdzić co tam u was kruszynki :*Trzymajcie się chudo :)



wtorek, 1 kwietnia 2014

Wszystko od nowa

Hejka :)
Dzisiaj w szkole nic nie jadłam , za to jak przyszłam ze szkoły to musiałam zjeść krokieta bo " specjalnie dla Ciebie robiłam bez mięsa " ( Nie jem mięsa a mama zawsze robi krokiety z mięsem a tu na złość wyjątek )
Ale tego jednego krokieta jeszcze można przeżyć chociaż to 350 kcal -.- ale jak mus to mus . Później ja i moje "zajebiste " przyzwyczajenia .. jak mama kupiła mi wafelka to go wjebałam -.- + ponad 200 kcal :/ Ale to jeszcze nie koniec .. jak przystało na pieprzonego grubasa wpierdoliłam kolejnego krokieta +350 kcal . Czuje się fatalnie ..Jestem na siebie zła bo jak zwykle muszę wszystko zepsuć . Jak tak będę robić to już na zawsze pozostanę grubasem :/ Nigdy nie umiem przejść napotkanych przeszkód , zawsze na nich się potykam , wstaje i od nowa to samo .Ale powinniśmy wierzyć w to co robimy :)
Coś się już zmieniło bo jak zjadłam tego krokieta to od razu zrobiłam 50 brzuszków ale jednak stare przyzwyczajenia zostają ..
Od jutra startuje z 600 kcal dziennie ! Nie ma poddawania się . Nie dam wygrać kilogramom . O nie !
Dziękuje że jesteście i mnie wspieracie <3
Nie mogę wytrzymać jednego dnia bez czytania waszych blogów , strasznie mnie motywujecie :*
Idę poćwiczyć trochę i zrobić lekcje. Trzymajcie się chudo kruszynki <3